„Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku…” wierszyk Stanisława Jachowicza to sentymentalne wspomnienie z dzieciństwa mamy Julki (z resztą nie tylko tej mamy, prawda?). Dzieci z uwagą słuchały wierszyka a następnie krótkiej opowieści o bezdomnym kotku i szczęściem jakim obdarzył pewną rodzinę.
„... Alfie zobaczył go po raz pierwszy dwa lata temu, gdy właśnie wracał ze szkoły. Na progu jego domu siedział jakiś chudziutki kotek....Mama i Tato wahali się, czy zatrzymać chudego czarno-białego kociaka, lecz Alfie nie przestawał ich prosić....Alfie czasami rozmyślał, co by było, gdyby Pingwin tamtego dnia usiadł na progu innego domu. Gdzie by teraz mieszka? Trudno było sobie wyobrazić życie bez niego. Stał się najlepszym przyjacielem Alfiego....”
Po czytaniu wszyscy zabrali się do tworzenia „naklamkowców” czyli milutkich Przytulanek, które przygotowała mama Basia. Każdy ozdobił swojego kociaka i przytulał z całych sił, deklarując szacunek i miłość do zwierząt.
W poprzednich miesiącach w PP4 odbyła się zbiórka karmy dla zwierząt ze szczecińskiego schroniska. Naklamkowce były m.in. formą podziękowania dla dzieciaków za udział w tej zbiórce.
Stanisław Jachowicz „Chory kotek”
Holly Web, „Kotek Pingwin”
Relacja i zdjęcia - Basia Tocha